Poprawiłam torbę na swoim ramieniu, wyjęłam telefon z kieszeni i jęknęłam cicho. Jestem już spóźniona całe dziesięć minut! Przyśpieszyłam kroku i w tej samej chwili czołowo się z kimś zderzyłam w efekcie czego odbyłam bardzo miłe spotkanie trzeciego stopnia z chodnikiem. Miło mi cię poznać chodniku, jestem Kate, dla przyjaciół Kat, Allie lub Lila. Możesz się tak do mnie wracać, gdyż po przeżyciu tak bliskiego... kontaktu mogę cię nazwać swoim przyjacielem.
- Przepraszam! - usłyszałam czyiś głos. Podniosłam zirytowana wzrok. Chłopak, bo to on mnie potrącił (a jakżeby inaczej) wyciągnął do mnie rękę, ale nie skorzystałam z niej. No przecież mam swoją dumę, mimo, że czasem tego po mnie nie widać!
Wstałam, otrzepałam się i spojrzałam na niego. Uspokój się, to był wypadek, powiedziałam sobie w myślach, dlatego uśmiechnęłam się lekko do chłopaka i przeprosiłam go. Podniosłam z ziemi swój telefon i żegnając się z nim pobiegłam w stronę Domu Dziecka. Dwa razy jeszcze obejrzałam się za siebie, ale nie dostrzegłam już tego tajemniczego gościa. No cóż... Bye Bye, Maszkaro! Popędziłam przed siebie i już po dziesięciu minutach dotarłam do wyżej wymienionego miejsca. Przywitała mnie jedyna opiekunka w tym miejscu - panna Smith. Była to drobna kobieta po pięćdziesiątce o jasnych włosach, ciepłych, piwnych oczach i ciemnych brwiach, sugerujących, że kiedyś była brunetką. Bawiłam się z dzieciakami przez ponad trzy godziny. Bardzo się za nimi stęskniłam, mimo, że nie widziałam ich ledwo trzy dni. Ale ja już tak po prostu mam. Nie mogę żyć bez tych dzieciorów, a w domu nie mam rodzeństwa, którym mogłabym się zająć, więc... resztę sami sobie dopowiedzcie.
Do "domu" wróciłam późno, bo gdzieś około dziesiątej. Szybko przebrałam się, przyszykowałam na następny dzień do szkoły i wyjęłam swoją komórkę, chcąc napisać do mojej przyjaciółki. Zaczęłam szukać numeru, ale... CO TO MA BYĆ, DO JASNEJ CHOLERY?! To nie mój telefon! Ugh! Pewnie przy tem "czołowym" zderzeniu z tym chłopakiem, musieliśmy się zamienić telefonami! Szczęście, że pamiętam swój numer...
Masz mój telefon. Zauważyłeś? - napisałam.
Dziwnie jest pisać do samej siebie, ale tłumaczyłam sobie, że nie piszę do siebie, tylko do kolesia, który ma mój telefon. Odpowiedź przyszła dość szybko.
Zauważyłem przed chwilą. I co z tym fantem zrobić? W ogóle to kim ty jesteś?
Nie mam pojęcia. Jestem dość zajęta, więc nie wiem kiedy mogę ci oddać twój telefon. Jestem Kate, a ty, masz jakieś imię, czy będę zmuszona mówić do ciebie "Ty"?
Haha... Ja też jestem dość zajęty, ale postaram się jak najszybciej znaleźć czas, żebyśmy mogli odzyskać swoje komórki. Nie martw się. Posiadam imię, a brzmi ono Niall. Masz ładne imię :).
Nie zalewaj... Ok, to jeszcze się najwyżej dogadamy w sprawie naszych telefonów, a tymczasem... Dobranoc :)
Nawzajem :)
Odłożyłam urządzenie na komodę i zamyśliłam się. Kim jest ten Niall? Nie znam nikogo o takim nietypowym imieniu... Będę musiała opowiedzieć o tym Sophie. Padnie z wrażenia. Ciekawe, czy odezwie się jutro... Nie wiedzieć czemu, ale miałam nadzieję, że tak. Nie miałam zbyt wielu przyjaciół, więc widziałam w tym szansę na zdobycie nowej znajomości. A może NOWYCH znajomości? Ach... czas pokaże.
No i jak Wam się podobał prolog?? Mam nadzieję, że jest ok. Już od samego początku zaznaczę
CZYTASZ = KOMENTUJESZ!
A tymczasem do zobaczenie! Może niedługo...
PS. Zapraszam na moje dwa pozostałe blogi: zawsze-z-toba.blogspot.com i finally-i-find-you.blogspot.com
Genialne! Bardzo mi się podoba. Konwersacja przez smsy z Niallem jest świetna. Świetnie się zaczyna, a prolog zachęca do dalszego czytania. Główna bohaterka wydaje się być osobą z ciekawym charakterem. Co mogę Ci jeszcze powiedzieć? Widać, że masz talent pisarski i nie zmarnuj go. A tymczasem czekam na następny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę weny ;*
Już mi się podoba:* Ale mogłabyś zmienić trochę tło, bo trochę kuje w oczy gdy się czyta:)
OdpowiedzUsuńGenialne :***
OdpowiedzUsuńPiękne ♥
OdpowiedzUsuńNext ;*
OdpowiedzUsuńPrzybyłam tu jak prosiłaś i powiem że prolog zapowiada się nieźle :) zresztą przy Twoim talencie nie ma opcji żeby było inaczej xD
OdpowiedzUsuń