- O mój Boże! - pisnęłam cichutko na widok ogromnego holu. Naprawdę był wielki jak... jak... jak cholera! Zaczęłam iść w stronę wind, ale zatrzymał mnie ochroniarz.
- Przepraszam, a panienka do kogo?
- Ja... - odchrząknęłam. - Mam dzisiaj zacząć tu pracować.
- Nazwisko? - spojrzał na mnie podejrzliwie, a ja wcale mu się nie dziwiłam, bo sama na siebie czasem w lustrzę patrzę podejrzliwie, jakbym miała odpierdolić coś nieprzewidywalnego, co w sumie jest dziwne, ale nie wnikajmy w szczegóły.
- Blair. Katherine Blair.
Poszperał chwilę w papierkach i kiwnął głową.
- Zgadza się. Niech panienka idzie do windy i pojedzie na dwunaste piętro. Kiedy z niej panienka wysiądzie, ktoś będzie tam na panienkę czekał. - uśmiechnął się do mnie serdecznie, co odwzajemniłam. Kiedy jechałam na górę, myślałam, że może jednak nie będzie tak źle. Zaczęło się w sumie nie najgorzej. Gdy winda się zatrzymała i wysiadłam z niej, stanęłam jak wryta. Kto tam na mnie czekał? Szczerzący się jak łysy do grzebienia, cały w skowronkach Harry.
- No nareszcie jesteś! Wszyscy już na ciebie czekamy! - pociągnął mnie za rękę.
O ja pierdolę... Będę pracować z tymi oszołomami?! Nie wystarczy już, że mieszkam z nimi pod jednym dachem?! Ładnie mnie Liam urządził, nie powiem, że nie! I rzeczywiście już wszyscy na nas czekali.
- Kate, to jest nasz manager, Paul Higgins. Paul, to jest Kate Blair, od dziś twoja asystentka.
- Cześć! - mężczyzna uśmiechnął się do mnie.
- Dzień dobry. Li-iam! - zaśpiewałam słodkim głosikiem.
- Tak? - zrobił niepewną minę.
- Dlaczego mi nie powiedziałeś, że będę z wami pracować?
- Nie powiedziałem? Ojej, sorry. Widocznie zapomniałem. - zrobił minę niewiniątka. Westchnęłam.
- Ok. Niech ci będzie. Ale za to robisz mi dzisiaj wielką ucztę na kolację. - zastrzegłam. Zrobił minę męczennika, za co trzepnęłam go w ramię.
Paul przez godzinę objaśniał mi na czym będzie polegać moja praca. Mam wyręczać go w sprawach, z którymi on się nie będzie wyrabiać na czas. Dzisiaj jeszcze miałam tak jakby wolne, ale następnego dnia zaczynałam pełną parą. Skorzystałam z okazji by posłuchać chłopaków na nagraniu. Chociaż... tylko połowę spędzonego tu po południa można było nazwać próbą. Resztę czasu się popisywali niczym małpy w zoo. Szybko znudziło mi się patrzenie na nich, w końcu ja mam to na co dzień, i wyjęłam podręcznik i zeszyt od historii. Praca domowa sama się przecież nie odrobi, westchnęłam w duchu. Paul chyba też już miał ich dość, bo przysiadł się do mnie.
- Co robisz? - spytał, próbując podpatrzeć.
- Odrabiam historię.
- A co przerabiacie? - spojrzał mi przez ramię do zeszytu.
- I Wojnę Światową.
Wciągnęłam się w rozmowę z Paul'em. Był bardzo mądry i oczytany, nawet bardziej ode mnie. Ale dzięki temu odrobiłam przynajmniej pracę domową.
***
Minęły dwa tygodnie odkąd zaczęłam pracować z Paul'em i One Direction. Praca nie była łatwa, ale całkiem przyjemna, tym bardziej, że pan Higgins jest świetnym szefem. Pewnego dnia, gdy weszłam do biura, zastałam go przybitego.
- hej, Paul. Coś się stało? - spytałam, siadając przy biurku.
- Właśnie skończyłem czytać wszystkie negatywy, jakie piszą o chłopakach. - westchnął smutny i znużony.
- Myśleliście co zrobić by zmienić wizerunek chłopaków w oczach hejterów?
- Oczywiście!
Zamyśliłam się. To trochę patowa sytuacja, ale nie ma problemów nie do rozwiązania, prawda? Nagle przypomniałam sobie rozmowę dwóch dziewczyn z mojej szkoły, które rozmawiały akurat o chłopakach.
- A... myśleliście kiedyś, żeby zrobić film?
- Film? - spojrzał na mnie zdziwiony.
- No tak. Żeby pokazać ich od drugiej strony. Że sława nie uderzyła im do głowy. Albo można by też pokazać ich życie w trasie, ale to by akurat wyszło na to samo. Co prawda to może wywołać też odwrotny skutek, ale chyba warto zaryzykować.
Widać było, że Paul głęboko zastanawia się nad tym pomysłem. Cisza przedłużała się, a ja czułam się coraz bardziej niepewnie. Och, musiałam wypalić z tym pomysłem?!
- To się może udać. - mruknął w końcu. Odetchnęłam z ulgą. Higgins uśmiechnął się do mnie szeroko. - Dziewczyno, gdzieś ty się podziewała przez całą współpracę z nimi?
Nie mogłam się nie roześmiać.
No i oto rozdział 16! Mam nadzieję, że się Wam podobał.
I mam dla Was małą niespodziankę.
Postanowiłam, że jak skończę jednego z moich blogów, to założę następnego, również o 1D. Możecie mnie uznać za głupią, ale jeżeli chodzi o chłopaków to w mojej głowie co chwila pojawia się jakiś pomysł na historię z nimi i po prostu nie mogę go zignorować! Jeżeli chcecie się dowiedzieć o czym to będzie historia, to piszcie w komentarzach, a w następnym rozdziale poświęcę chwilę czasu by ją Wam przybliżyć :)
13 komentarzy = Rozdział 17
Do zobaczenia! :*
Boskiiiii <333 Czekam na nst !
OdpowiedzUsuńCzekam na następny . :-)
OdpowiedzUsuńŚwietny :)
OdpowiedzUsuńCzekam na next
Dużo weny <3
Świetny !! <3
OdpowiedzUsuńCudo<3
OdpowiedzUsuńSuper rozdział, chcę szybko następny :'C Ten film to pewnie "This Is Us"? ;D
OdpowiedzUsuńCo do nowego bloga, to ten... chcę wiedzieć o czym będzie :>
Ja też mam wiele pomysłów na historie, ale na 90% zapominam D:
Pozdrawiam i życzę dużo weny! :*
Ja też tak mam, że zapominam 90% moich pomysłów, dlatego nie rozstaję się z moim notatniczkiem xP
UsuńI tak, ten film to "This Is Us" :P
boski rozdzial juz nie moge doczekac sie nastepnego :)
OdpowiedzUsuńboski rozdział
OdpowiedzUsuńcudowny rozdział
nie mogę się doczekać nexta :D
SUPER <3 BARDZO MI SIĘ PODOBA
OdpowiedzUsuńświetny :) cwany pomysł z tym filmem ;p
OdpowiedzUsuńsuper zresztą jak zawsze. Z niecierpliwością czekam na kolejny. :D
OdpowiedzUsuńTeż na siebie tak czasem patrze xD rozdział... i tak wiesz że mi się podoba xD
OdpowiedzUsuńPrzepraszam Cię jeżeli nie skomentuje kolejnych rozdziałów ale jest 1.51 i mój mózg jest zdolny do czytania ale do składania logicznych zdań nie bardzo :/ ale czytam wszystkie po kolei ! :D jeszcze raz przepraszam :c mam nadzieję że wybaczysz :*