sobota, 20 lipca 2013

Rozdział 15: "Nie przepraszaj."

    Chłopcy sprzątnęli z podłogi, odsunęli kanapę i w ósemkę usiedliśmy na ziemi. Tak szczerze to nie za bardzo chciałam grać w butelkę, ale nie chciałam im sprawiać przykrości. Tak bardzo się napracowali, przygotowując to wszystko. Ponieważ ja odmówiłam, pierwszy kręcił Louis, jako że był "najstarszy". Butelka kręciła się, wirowała, kręciła się i wirowała, aż w końcu wypadło na...
- Harry! - szatyn uśmiechnął się słodko. - Prawda czy wyzwanie?
- Prawda. - powiedział szybko.
- Szlak. - mruknął zawiedziony Tommo. - A chciałem kazać ci wyprostować włosy. Ok, hm... Prawda, prawda, prawda... Mam! Czy... nadal śpisz ze swoim ulubionym niebieskim kocykiem?
- Yyy... - zawahał się, a potem zarumienił. - Tak.
- Ha! Wiedziałem! - rzucił Lou tryumfalnie.
- Ale to przecież żadna tajemnica. - szepnął Niall, na tyle głośno, że wszyscy usłyszeli. Razem z Sophie i Perrie zaczęłyśmy chichotać. Harold zmroził nas tylko wzrokiem i zakręcił.
- Zayn! Prawda czy wyzwanie?
- Wyzwanie...
    I tak to trwało jeszcze przez długi czas. Pytania były bardzo osobiste, zadania - zabawne. Do czasu. W pewnym momencie Zayn, którego była kolej, zakręcił tak, że wypadło na Niall'a.
- No, Głodomorze! Prawda czy wyzwanie?
- A zaskoczę cię, bo wyzwanie!
- Nie za bardzo mnie zaskoczyłeś. - mruknął ironicznie i po chwili namysłu dodał: - Pocałuj Kat! Tylko w usta! I co najmniej przez pię... nie! Przez dziesięć sekund!
    Zapadła cisza. Ja i Horan zarumieniliśmy się okropnie, a w myślach zwyzywałam Malika od najgorszych. Westchnęliśmy jednocześnie. Blondyn przybliżył się do mnie powoli, przyłożył dłoń do mojego policzka i spojrzał głęboko w oczy. Ale ładne ma te ślepia. O Boże, on mnie naprawdę zaraz pocałuję, myślałam gorączkowo, gdy odległość między naszymi twarzami co chwilę się zmniejszała. W końcu jego usta spoczęły na moich. Nie był nachalny, był delikatny, czuły i wrażliwy. Rozchyliłam wargi, chcąc złapać trochę powietrza, ale jego język mi to nie umożliwił, gdyż wciągnął mój narząd smaku (nie umiałam znaleźć innego synonimu xP) w czuły taniec. W podbrzuszu fruwało mi stado motyli, a po ciele rozchodziły się rozkoszne i przyjemne dreszcze. Po jakimś czasie, nie wiem jakim, przerwało nam zniecierpliwione chrząknięcie niezadowolonego Lou. Oderwaliśmy się od siebie, a ja zarumieniłam się wściekle, widząc, że wszyscy się w nas wpatrują. Pograliśmy jeszcze trochę, ale czułam się dość nieswojo i niezręcznie, więc wkrótce podziękowałam wszystkim za wszystko i wróciłam do pokoju. Oparłam się o drzwi, palcami dotykając swoich ust. Ciągle czułam na nich dotyk zadziwiająco miękkich warg Niall'a, które smakowały... malinami i czekoladą. Nie mam pojęcia ile tak stałam, ale po jakimś czasie usłyszałam pukanie.
- Kate? - to był Louis. - Mogę na chwilę wejść?
    Wzięłam głęboki wdech i otworzyłam drzwi.
- Jasne. - uśmiechnęłam się delikatnie. Przepuściłam chłopaka i zamknęłam pokój. - Coś się stało?
- Właściwie... to tak. - przysunął się do mnie szybko, objął w talii jedną ręką i przycisnął swoje usta do moich. Przez pierwsze dwie sekundy byłam jak sparaliżowana. Potem z wahaniem przyłożyłam swoje dłonie do jego szyi i oddałam nieśmiało pocałunek. Chciałam go odepchnąć, bo on ma dziewczynę, ale nie potrafiłam. Kochałam jego, kochałam Niall'a i CHYBA kochałam Liama. Jego usta delikatnie napierały na moje. Ciekawe, że on i Niall całują podobnie, nagle w mojej głowie pojawiła się ta nieproszona myśl, która mnie otrzeźwiła. Delikatnie aczkolwiek stanowczo odsunęłam się od Lou i spojrzałam w jego cudowne niebiesko-zielone oczęta. 
- Louis... przecież ty masz dziewczynę. - powiedziałam cicho, ze smutkiem.
- Wiem. - odparł tym samym tonem. Odsunął się ode mnie jeszcze dalej. - Przepraszam. Już sobie idę.
- Louis! - rzuciłam, gdy już prawie zamykał drzwi.
- Tak?
- Nie przepraszaj. - uśmiechnął się i zamknął drzwi.
    Och, dlaczego ja to powiedziałam?

    Nie mogłam spać. Przewracałam się z boku na bok, a w głowie przelatywały mi ciągle sceny z dzisiejszego dnia. Byłam wzruszona. Nikt nigdy dla mnie tyle dobrego w takim krótkim czasie. Ale to wszystko przyćmiewały obrazy Niall'a i Louis'a oraz dotyk ich ust. W końcu z westchnieniem zwlekłam się z łóżka i zeszłam po cichu do kuchni. Na bezsenność najlepsze jest jedzenie! Zrobiłam sobie wielką michę sałatki owocowej, usiadłam przy stole i zaczęłam jeść. O, tak. Tego mi było trzeba. Poszperałam jeszcze w szafkach i na szczęście znalazła białą czekoladę, którą starłam i dodałam do sałatki. Od razu lepiej.
- Ładnie to tak wyjadać jedzenie? - usłyszałam nagle czyiś rozbawiony głos. Obróciłam się i ujrzałam uśmiechniętego Liama.
- O Boże, już się wystraszyłam, że to Niall. Ale nie, on nie byłby rozbawiony.
- Prawda. On by zrobił ci w tej chwili karczemną awanturę. Co jesz? - zaciekawiony zajrzał, a raczej próbował zajrzeć, mi do miski.
- Owocowa sałatka z dodatkiem białej czekolady.
    Pisnęłam, gdy podebrał mi trochę.
- Hej! To moja sałatka! Zrób sobie własną!
    W obronnym geście uniósł ręce.
- Ok, ok. Już, trzymam ręce przy sobie. Normalnie drugi Niall. - mruknął.
- No. A tak zmieniając temat. Kiedy mam rozmowę o pracę? - spytałam, przełykając kawałek jabłka.
- W poniedziałek o szesnastej. Ale nie masz rozmowy kwalifikacyjnej, tylko od razu zaczynasz. Potrzebowali kogoś na gwałt, nawet bez doświadczenia, więc zaproponowałem im ciebie.
- Och, naprawdę ci dziękuję, Liam. Jak ja ci się odwdzięczę?
- Hm... Buziakiem?
    Zbaraniałam. Ale podeszłam do niego. Nachylił się, nadstawiając policzek i gdy już miałam go pocałować w ten policzek, on najzwyczajniej w świecie się obrócił i moje usta wylądowały na jego. Cholera jasna, kurwa jego mać, fuck in shit! Oni, ja pierdolę, naprawdę całują podobnie! Szybko się od niego oderwałam. Z Niall'em i Louis'em trudno mi było przerwać pocałunek, a z Liamem dużo prościej. Popatrzyliśmy chwilę na siebie, a potem, nie dbając o ciszę nocną, pobiegłam prędko do swojego pokoju. No i nici ze spania...



Podobał się Wam rozdział? Na pewno Was zaskoczyłam, a przynajmniej mam taką nadzieję xP. Bo takiego czegoś to raczej się nie spodziewaliście, co??
Ale ok. Dzisiaj krótko, bo mama nie wie, że teraz siedzę na kompie, a jak się dowie to będzie kruuchoo :D.
12 komentarzy = Rozdział 16
Do zobaczenia wkrótce! 

14 komentarzy :

  1. Rozdział jest świetny !!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozjebałaś system! O.O
    Ej, paszcza nie chce mi się zamknąć. Nie no, wymiękam. Pierwszy pocałunek - rozpływałam się doszczętnie. Drugi pocałunek - zrobiłam wielgachne gały, ale też się rozpłytwałam. Trzeci pocałunek - ty mnie chyba chcesz do szpitala wysłać. Zgon, jak można z trzema w jeden dzień?! O>O. Zaskoczyłaś mnie, nie powiem, że nie. Nie jesteś przewidywalna, niestety dla mnie, a stety dla Ciebie ;D
    No to w końcu w kim ona ten tego, będzie?! Namieszałaś, oj namieszałaś ;P
    No i czekaj teraz człowieku, Bóg wie ile na kolejny... No me gusta :/
    Pozdrawiam, weny życzę i pisz troszenieńke dłuższe rozdziały, bo to, co piszesz, to chciałabym czytać na okragło, bez przerwy ;)
    P.S. Pozdrów jeszcze Twoją mamę XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak właściwie to było dwóch w jednym dniu, a trzeci był następnego, bo ten trzeci pocałunek był po północy xP.
      I pozdrowiłam ją :)

      Usuń
  3. zgadzam się z dziewczyną która napisała komentarz ten nade mną :D
    Rozdział śliczny :) i namieszałaś :P
    Nie mogę doczekać się następnego <3

    OdpowiedzUsuń
  4. świetny< 3 nie mogę doczekać się następnego; )

    OdpowiedzUsuń
  5. wow no to się narobiło ;p zaskoczyłaś mnie więc sama nie wiem co o tym cudzie napisać ;) do dobra do do następnego

    OdpowiedzUsuń
  6. Jestem pozytywnie zaskoczona i brak mi słów ;)
    Z trzema w jednym dniu się całować?
    Dziewczyno nie przestajesz mnie zaskakiwać :)
    Czekam na następny i chcę wiedzieć co dalej :D
    Pozdrawiam i dużo weny życzę :*
    Do następnego

    OdpowiedzUsuń
  7. Zabiję Cię!! Nie no dobra nie zrobię tego, bo nie będziesz mogła wtedy dalej pisać xD Kocham tę historię i czekam na kolejny rozdział ^^ xP

    OdpowiedzUsuń
  8. ty geniuszu zła TRZECH w jeden dzień ! xd ten blog mnie coraz bardziej zaskakuje ;) teraz tylko niech ktoś jeszcze da koma i NOWY ROZDZIAŁ juupii

    OdpowiedzUsuń
  9. Jestem 12 ! :D
    Ajhdfkf rozdzial ge-nia-lny *.* Ja juz teraz sie wczulam w jej role normalnie i przez Ciebie moja droga mam mętlik w glowie !:D Ale ogolem to jestem na 99,99% pewna,ze to Niall jest tym jedynym :3 Czuje to w kosciach ^^
    Juz chce kolejny rozdział pelny wrażen :)
    Do nexta słonce !<3
    Syl xx

    OdpowiedzUsuń
  10. Jprdl. Lepszego nie czytałam:) CZEKAM NA NEXT xD

    OdpowiedzUsuń
  11. *.* 3 na raz ? No nieźle ! Z czego tylko Niall wolny xD ale mam nadzieję że ona będzie z Niall'em... oby ! XD
    I tak zaskoczyłaś mnie i to bardzo :o xD

    OdpowiedzUsuń